Nastał ten moment, kiedy piszę o poradnikach o pisaniu, w poradniku o pisaniu. Naszło mnie na ten temat po niedawnej dyskusji z moim dobrym ziomkiem (dobrą ziomką?) - TlenWPaski.
Otóż dyskutowałyśmy o treści Pingwinowego Kursu i o tym, że często piszę, że zbyt długie opisy są złe. Jeśli zerkniesz do mojego opowiadania ,,Nadziemie'', od razu zauważysz, że opisów zbyt wielu tam nie ma, za to lubię przekazywać informacje za pomocą dialogów. TlenWPaski w swojej opowieści ,,Silly Town'' ma całkiem inną sytuację, pisze bardzo opisowo, a dialogi pojawiają się raz na jakiś czas.
I kto tu ma rację? Ja, która nie lubię zbyt długich opisów, czy Tlen, która ma odmienne zdanie? Rację mamy obie. Albo żadna nie ma, w sumie na jedno wyjdzie. Nie mnie oceniać własnego opowiadania, ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ,,Silly Town'' czyta się bardzo dobrze.
I tutaj przejdę do meritum - pisz jak chcesz, nie traktuj poradników jako dzieł objawionych! Mogę sobie pisać, że coś jest złe, a coś innego jest dobre, ale to tylko i wyłącznie moja opinia. Jak włączysz inny poradnik, to możesz spotkać się z odwrotnym twierdzeniem. Wyjaśnię coś teraz: pisanie długich opisów nie jest dobrym pomysłem, JEŚLI nie umiesz ich pisać. Tlen, w mojej opinii, potrafi opisywać, więc ma w swoim dziele całe akapity tekstu. Ja nie umiem, więc zastępuję opisy dialogami.
Wszystko dobre, co dobre. Zdanie banalne i śmieszne w swojej prostocie, ale przekazuje całą prawdę o wszystkim. A teraz kilka przykładów: danie jest dobre, jeśli ktoś umiejętnie je przyrządził. Nawet jeśli jesteś największym miłośnikiem pizzy, to pewnie nie tkniesz kompletnie zwęglonego kawałka ciasta, który pizzą jest tylko w teorii. Jak umiesz malować realistycznie, to malujesz realistycznie, a jak lepiej ci wychodzą karykatury, to rysuj karykatury.
Dokładnie tak samo jest pisaniem - jeden pisarz jest mistrzem romansu, inny mistrzem horroru. Jeden pisze opisowo, inny dialogami. Wszyscy mówią Ci, że jak stworzysz opowiadanie o bad boyu i porwanej dziewczynie, to będzie złe i przereklamowane? To prawda, chyba że nie będzie. Jeśli nie umiesz czegoś takiego napisać, to nie pisz, albo napisz i nie publikuj. Za to, jeśli z utartego schematu wyciągniesz coś świeżego i napiszesz to opowiadanie w sposób ciekawy, to może wyjść małe arcydzieło.
Podsumowując - każdy ma swój styl i nikomu nie można niczego zabronić. Pisz, jak uważasz, nawet jak mówię Ci w moim poradniku, że coś jest złe, to zrób mi na przekór. Czy ja miałam rację, czy może to Ty zrobiłeś dobrze, nie słuchając mnie, zależy tylko i wyłącznie od twoich umiejętności. Pisz tak, żeby było dobrze. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz